Mikrobudżety, czyli jak robić tanie filmy

Kręcenie filmów wymaga sporych nakładów finansowych, najczęściej wielu milionów złotych czy dolarów. Niektórzy twórcy potrafią jednak poradzić sobie z symbolicznym budżetem i odnieść sukces. Wymaga to jednak specyficznego podejścia.

Nawet najzdolniejszy filmowiec nie dostanie od razu dziesiątek milionów dolarów. By zadebiutować, twórcy często operują na mikroskopijnych budżetach. Taki punkt wyjścia wymaga pomysłowości, przedsiębiorczości i zaradności, ale może zaowocować czymś wyjątkowym.

Niewielki budżet to ograniczenie, ale też wyzwanie, by działać kreatywnie. Steven Spielberg musiał liczyć każdego dolara, by nakręcić „Szczęki”. Reżyser na szczątkowej obecności rekina-ludojada budował napięcie, dzięki któremu film przeszedł do historii. Kultowe „Martwe zło” Sam Raimi zrealizował za niecałe 400 tys. dolarów. A to i tak astronomiczna kwota w porównaniu do zrealizowanego przez Roberta Rodrigueza za 7 tysięcy dolarów „El Mariachiego” czy kosztującego 22 tys. dolarów „Blair Witch Project” (inny dochodowy horror, „Paranormal Activity”, kosztował tylko 15 tys. dolarów) – filmów, które zapoczątkowały głośne i dochodowe serie.

Polacy też tak chcą – stworzyć hity za małe pieniądze. Jeśli nie ma się wyrobionego nazwiska i renomy albo znajomych bogaczy, trudno trafić do prywatnych sponsorów, ale istnieją sposoby, by pozyskać środki wystarczające na pierwszy „poważny” film.

W 2018 roku Państwowy Instytut Sztuki Filmowej stworzył program mikrobudżetów „Pierwszy film”. Inicjatywę skierowano do debiutantów po szkołach filmowych oraz do samouków, którzy już dysponują portfolio, składającym się np. z reklam, teledysków czy krótkometrażowych etiud i chcą nakręcić produkcję pełnometrażową (tzn. dłuższą niż 72 minuty). Mogli liczyć na dofinansowanie rzędu kilkuset tysięcy lub nawet miliona złotych. Filmowiec ubiegający się o te pieniądze nie powinien korzystać ze wsparcia innych, zewnętrznych inwestorów, nie licząc telewizyjnego koproducenta (5 proc. kosztów pokrywa producent, 10 proc. koproducent, 85 proc. PISF). Projekt trzeba też zorganizować w określonym przez PISF czasie, a następnie produkcja przejdzie – to warunek, który trzeba spełnić! – chrzest ognia na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz, jeśli to możliwe, na innych imprezach tego typu.

Kadr z filmu Pokolenie Ikea
Pokolenie Ikea. Fot. Materiały prasowe. Next Film

Z pomocą pieniędzy z PISF-u powstało w ostatnich latach kilka popularnych pozycji – z niewielkim budżetem można się przebić. Szumu, nie zawsze dobrego, narobiło „Pokolenie Ikea”. Dosyć dobrze odebrano „Każdy ma swoje lato”, spore zainteresowanie wzbudziło tegoroczne „W nich cała nadzieja” – postapokaliptyczny film s.f. Piotra Biedronia opowiadający o starciu człowieka z robotem. Film zwracał uwagę porządnymi dekoracjami i przekonującymi efektami specjalnymi.

Kadr z filmu W nich cała nadzieja
W nich cała nadzieja. Fot. Materiały prasowe, Wiktor Obrok. Galapagos Films

W nich cała nadzieja – zwiastun. Materiały prasowe. Galapagos Films

Z tego samego „miotu”, pokazanego na FPFF, wywodzi się „Ultima Thule” Klaudiusza Chrostowskiego z Jakubem Gierszałem („Yuma”, „Sala samobójców”) i Weroniką Humaj („Wataha”, „Stulecie Winnych”, „Czas honoru. Powstanie”). To prosta i kameralna, ale wdzięczna i doceniona przez widzów opowieść o poszukiwaniu siebie, a dodatkowym walorem był klimat odizolowanej brytyjskiej wysepki. Tak naprawdę według widzów i krytyków tylko „Życie w błocie się złoci” Piotra Kujawińskiego okazało się niewypałem, który docenić mogą wyłącznie miłośnicy hip-hopu. Obrazowi nie pomogła nawet obecność uznanego aktora, Jana Nowickiego. Ale to jedno złe trafienie na trzy bardzo przyzwoite i pokazujące potencjał twórców. Autor ostatniego z wymienionych filmów być może zaś wyciągnie jakąś nauczkę z chłodnego odbioru.

Takie produkcje wymagają specjalnego podejścia i ogromnej dyscypliny. Już na etapie scenariusza należy planować wydarzenia tak, by rozgrywały się na jak najmniejszej przestrzeni, wykorzystywały naturalne scenografie i dekoracje. Fabułę trzeba rozpisać tak, by uczestniczyło w niej jak najmniej bohaterów. „W nich cała nadzieja” to spektakl dwójki aktorów – Magdaleny Wieczorek i podkładającego głos Robota Jacka Belera. Mogliście też pewnie zauważyć, że w produkcjach z mikrobudżetem główne role najczęściej grają aktorzy zdolni, ale mało znani.

Kto wie, może w takich warunkach doczekamy się swoich „Wściekłych psów” lub produkcji w stylu Clinta Eastwooda? W Polsce też w końcu musi się w pełni udać.

Inne do poczytania

Okładka do artykułu Marcin Dorociński – Jeden z najlepszych polskich aktorów rozpoczyna drogę na światowy szczyt

Marcin Dorociński – Jeden z najlepszych polskich aktorów rozpoczyna drogę na światowy szczyt

Marcin Dorociński wyrasta na jednego z najbardziej prominentnych polskich aktorów, nie tylko w kraju, ale i na świecie. W Polsce przebył długą drogę i dotarł wysoko, ale nowy etap, gra o wyższą stawkę, tak naprawdę dopiero się dla niego zaczyna.

Więcej

Okładka do artykułu 10 polskich dramatów, które warto znać

10 polskich dramatów, które warto znać

Polskie kino dramatem stoi. Te filmy zdobywały dla naszych reżyserów nagrody, poruszały widzów i zostawiały ich z refleksją, a przy okazji były po prostu dobre.

Więcej

Okładka do artykułu Kinga Preis - dama polskiego filmu, która nie boi się ciężkiej pracy

Kinga Preis - dama polskiego filmu, która nie boi się ciężkiej pracy

Roztacza wokół siebie aurę damy i „równej”, życzliwej osoby. Polscy widzowie kojarzą ją ostatnio głównie z seriali, ale Kinga Preis to wszechstronna aktorka, która grała u największych polskich mistrzów współczesnego kina.

Więcej

Okładka do artykułu Światowe sukcesy polskiego kina dawniej i dziś

Światowe sukcesy polskiego kina dawniej i dziś

Polskie kino znalazło na siebie nowy pomysł i to procentuje. Po okresie, kiedy nasi filmowcy mieli pod górkę, filmy znad Wisły znów są zauważane i doceniane na świecie. Znajdują widzów i zdobywają prestiżowe nagrody.

Więcej

Zgoda na pliki cookies

Strona internetowa www.magiakina.com używa plików cookies, które zapisywane są w pamięci Twojej przeglądarki internetowej. Dzięki temu możemy lepiej dostosować nasze serwisy internetowe do Twoich potrzeb.

Możesz zaakceptować użycie wszystkich plików cookies, klikając przycisk „Zaakceptuj” lub samodzielnie skonfigurować grupy plików cookies, które mają być używane, klikając przycisk „Ustawienia”.

Zgoda na pliki cookies - ustawienia

Cookies (zwane również ciasteczkami) to niewielkie pliki tekstowe, które są zapisywane na Twoim urządzeniu (np. komputerze, smartfonie, tablecie) za pośrednictwem przeglądarki internetowej, której aktualnie używasz.

Możesz samodzielnie wybrać grupy plików cookies, które będą się zapisywać na Twoim urządzeniu. Wyjątek od tej zasady stanowią tzw. techniczne pliki cookies, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania serwisu internetowego www.magiakina.com.

Zaznaczając poniższe opcje, możesz zdecydować, które pliki cookies będą zapisywane przez Twoją przeglądarkę:

Więcej informacji znajdziesz na stronie „Polityka prywatności i cookies”.

Obrazek z flagą oraz godłem Polski

Zadanie „ODKRYJ MAGIĘ KINA” – Przywracanie Magii Kinematografii Poprzez Kampanię Promującą Powrót widzów do Kin – Edycja 2023, zostało dofinansowane ze środków budżetu państwa. Dofinansowanie: 4 845 270 zł. Całkowita wartość: 5 248 020 zł.
Przeczytaj o kampanii Odkryj Magię Kina.

Obrazek z logo Fundacji Rozwoju Kinematografii Media Virtuosa