Polskie gwiazdy podbijają światowe kino
Polska może pochwalić się wieloma zdolnymi aktorami. Nic dziwnego, że coraz więcej twarzy znanych z rodzimych produkcji możemy zobaczyć w dużych produkcjach zagranicznych.
Przebicie się do światowego kina to duża sztuka. W samym Hollywood można spotkać wielu zdolnych ludzi, którzy pragną zostać gwiazdami, ale im się to nie udaje. Tym więcej szacunku należy się artystom z Polski, którym udało się zaistnieć w kinie europejskim czy amerykańskim. W ostatnich latach zdarza się to coraz częściej.
Marcin Dorociński staje się coraz bardziej rozpoznawalną twarzą w produkcjach zarówno europejskich, jak i amerykańskich. Grał u najsłynniejszych polskich reżyserów: Władysława Pasikowskiego, Wojciecha Smarzowskiego czy Borysa Lankosza oraz u Patryka Vegi. Aktor świetnie radzi sobie z komedią, dramatem, ale i z kinem akcji. Ostatnio wystąpił w „Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One”, a w duńskiej czarnej komedii „Małżeńskie porachunki” kradł każdą scenę, w której się pojawiał.
Tomasz Kot nie musi nikomu udowadniać, jak wielkim talentem dysponuje. Wprawdzie zablokowano jego rolę w filmie o Jamesie Bondzie, ale aktorowi pomogła „Zimna wojna”, która zdobyła uznanie zagranicznych widzów, a w 2020 roku zagrał w thrillerze „Wróg doskonały” i raczej nie powiedział ostatniego słowa na arenie międzynarodowej.
„Zimna wojna” pomogła też Joannie Kulig. Aktorka występowała wcześniej w głośnych polskich filmach (m.in. „Kler”), ale po sukcesie melodramatu została dostrzeżona na Zachodzie i coraz częściej grywa w produkcjach zagranicznych. W ostatnich latach pojawiła się m.in. w „She Came To Me” i francuskim thrillerze „Kompromat”.
Drogą kina europejskiego poszła Kasia Smutniak, która podbiła serca widzów we Włoszech. Doceniono jej role w takich filmach jak „Zapnijcie psy”, „Żona czy mąż?”, „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” czy w wyreżyserowanym przez samego Paola Sorrentina „Oni”.
Przykłady dużych występów i epizodów można mnożyć w nieskończoność – uznany reżyser Jerzy Skolimowski wdzięcznie odegrał małą, humorystyczną rólkę u boku Scarlett Johansson w kasowym „Avengers” z 2012 roku, a Izabella Scorupco partnerowała Pierce’owi Brosnanowi w jednym z najbardziej udanych filmów o przygodach 007 – „GoldenEye”.
Polscy aktorzy wnoszą do kina specyficzną wrażliwość, wykształconą na scenach teatru, w kameralnych dramatach, komediach czy polskich thrillerach. Wrażliwość, której najwyraźniej światowe kino coraz bardziej potrzebuje.